Gustav von Jungingen - dobry krzyżak spod Grunwaldu

   
Bitwa pod Grunwaldem pędzla Jana Matejki
   

Ulrich von Jungingen

Nie zachował się żaden wizerunek Gustawa von Jungingen. Jego postępek, szczególnie podmiana uzbrojenia na atrapy (m.in drewniane miecze pokryte aluminiową farbą) został szybko ujawniony, a pozostali przy życiu po klęsce grunwaldzkiej bracia zakonni w wyniku okrutnych tortur wykryli głównego sprawcę. Gustaw z ocalałymi kompanami zmuszony był do ucieczki, ścigany nie tylko przez Zakon, ale także przez wojska polsko-litewskie, dla których byli to "zwykli" krzyżacy. Żadna ze stron grunwaldzkiej batalii nie chciała ujawnić prawdy : zwycięzcy - aby nie umniejszać swej chwały, pokonani - aby ukazaniem "zdrady" nie zdruzgotać do reszty nadwerężonego po bitwie morale rycerstwa zakonnego.
   

Uciekinierzy zaszyli się gdzieś w dzikich ostępach lasów mazurskich i słuch o nich zaginął. Podobno wznieśli w niedostępnej kniei swoją osadę. Imię Gustav von Jungingen zostało skrzętnie wymazane ze wszystkich dostępnych zapisów Zakonu Krzyżackiego.

Tak mogła wyglądać osada dobrych krzyżaków.

   

Prawdopodbnie osada istnieje po dzień dzisiejszy ukryta gdzieś pod ziemią.
Dobrych krzyżaków nie udało się wytropić nawet hitlerowskim komandosom, którzy zdwoili swe wysiłki zwłaszcza po zamachu na Hitlera 20_lipca_1944 roku.
Obecna siedziba rycerzy zakonnych jest prawdopodobnie całkowicie samowystarczalna, ma nowoczesne wyposażenie, internet itp. W przypadku nieuniknionych kontaktów zewnętrznych - np. z leśnikami czy ornitologami - krzyżacy przywdziewają przebranie krasnali.

   
Istnieje domniemanie, że dobrzy krzyżacy przeniknęli także do struktur współczesnych instytucji świeckich i religijnych, gdzie nadal pełnią swą misję przekazywaną z pokolenia na pokolenie od czasów swego mistrza - Gustawa. Za przykład wymienia się pojednanie biskupów polskich i niemieckich z 1965 roku, a także decyzję przekazania polskiej armii czołgów Leopard-2 w 2002 roku.

Przekazanie polskiej armi przez bundeswerę czołgów Leopard 2 .

   
Charlie Chaplin Także i pomniejszym misjom przypisuje się autorstwo dobrych krzyżaków, jak np. akcję powiązania sznurowadeł u butów odziałom ZOMO, które miały spacyfikować protest ekologów broniących doliny Rospudy przeciwko budowie obwodnicy Augustowa.

Upubliczniony - z tej nieudanej akcji ZOMO film - kręcony ukrytą kamerą, uznany został przez internautów za najbardziej komiczny w historii kina po filmach Charlie Chaplina.

Obecny na naszym turnieju przedstawiciel dobrych krzyżaków -
Helmut von Jungingen - nie potwierdził ani nie zaprzeczył udziału zakonników w tej misji ...
   
 

powrót