|
Azja Tuhaj-bej - to
prapraprawnuk tatarskiego księcia Krymu - słynnego
wodza chorągwii lipkowskiej, który jako Mellechowicz
służył pod dowództwem pułkownika Michała
Wołodyjowskiego. Za zdradę został ukarany nadzianiem
na pal. Niektórzy historycy z rejonu Bliskiego
Wschodu przekonują jednak, iż padł on
ofiarą intrygi, którą rzekomo uknuła nieszczęśliwie
w nim rozkochana Barbara Wołodyjowska. Owa
dziarska niewiasta, urażona ponoć odrzuceniem swych
uczuć przez podkomendnego swojego męża, miała go
jakoby w furii palnąć w łeb jego własnym pistoletem,
wybijając mu oko, a następnie uknuć spisek o swoim
rzekomym porwaniu. Ranny Tatar salwował się ucieczką,
a w końcu pojmany - przyjął z honorem śmierć z rąk
żołnierzy Wołodyjowskiego i nawet na palu nie puścił
pary z ust.
|
|